Do tej pory nie mogę uwierzyć bo nie chce. Taka wielka artystka, piękny głos. Wielka szkoda ze tak siebie zmarnowała. Ale jakoś tak przeważnie dzieje się z wielkimi gwiazdami.
dziekuje Ci baardzo :D bedzie pojechanie..make up w porownaniu z fryzura to nic! Uwielbiam ta piosenke Amy..i jej tworczosc,oryginalna tworczosc..jestem teraz w londyniei byłam akurat wtedy na camden tam gdzie mieszkała i słyszalaam jakes sygnały karetek czy poklicji ale dopiero kiedy wrociłam do domu okazało się do kogo jechali i z jakim przeznaczeniem...
Hi! I like this post so much, it's a good tribute to her!! so sorry about what appened!! If you want come and visit my blog, and if you like, follow me!I'll be waiting for you!
pisałam już na lb i napiszę tutaj, ze koszulka jest cudowna, masz talent! A co do Amy smutne bardzo, choć też do przewidzenia - a sama śpiewała "I can't help you if you won't help yourself.." o ile dobrze pamiętam :<
Oh jestem Twoją 100obserwatorką !:) a powinieneś mieć ich co najmniej pięć razy więcej. Z Twojego bloga można wprost "duszkiem" czerpać inspiracji. Od teraz go uwielbiam ! Świetne zdjęcia i stylizacje, wyglądasz wprost jak z ekipy LMFAO !:) zapraszam do obserwowania www.pozerki.pl!
pewnie będzie powtórka sytuacji z MJ, pełno pseudo fanów ; < szkoda strasznie Amy, bo głos miała nieziemski i miałam nadzieję, że jednak zaśpiewa z Polsce
Absolutely Fantastic Blog & Love Your Style!! What a Brilliant T-shirt Design. Your Newest Follower on Both Bloglovin & GFC. Thanks for visiting my blog & the great comments...;)
Poor Amy, I did not realise it for like 10 days, because I was disconnected from Internet and society, but it was so sad when I heard it. A good memorial shirt for her anyway.
O! Amy. Kurcze szkoda jej...
OdpowiedzUsuńAle look zajebisty ;)
Do tej pory nie mogę uwierzyć bo nie chce.
OdpowiedzUsuńTaka wielka artystka, piękny głos.
Wielka szkoda ze tak siebie zmarnowała. Ale jakoś tak przeważnie dzieje się z wielkimi gwiazdami.
Jestem w wielkim szoku!
OdpowiedzUsuńNie tylko ciebie :(
OdpowiedzUsuńI really love your T- shirt RA !!
OdpowiedzUsuńcudowna koszulka
OdpowiedzUsuńwielki głos, wielka strata, wielkie-krótkie życie.
OdpowiedzUsuńps. kolego dawno Cię tu nie odwiedzałam, będę częściej, a koszulka miazga :)
Prawda, wczorajsza wiadomość była wielkim szokiem...do tej pory mam gęsią skórkę, jak o tym pomyślę. Bądź, co bądź T-shirt świetny!
OdpowiedzUsuńAmy:( fajne zdjęcia:) jeśli masz ochotę zapraszam do mnie i zachęcam do obserwacji;*
OdpowiedzUsuńThanks for the lovely comment on my blog! I love your hair :)
OdpowiedzUsuńLove Lois xxx
http://lisforlois.blogspot.com/
wow, good work! love your tee!
OdpowiedzUsuńG
koszulka jest super! strasznie mi się podoba, choć mnie Amy ani przed ani po śmierci nie jarała jakoś specjalnie.
OdpowiedzUsuńpoor amy, so so sad :(
OdpowiedzUsuńbut your shirt looks awesome, really well done!!
xx, Sabinna and David
broken-cookies.blogspot.com
dziekuje Ci baardzo :D bedzie pojechanie..make up w porownaniu z fryzura to nic! Uwielbiam ta piosenke Amy..i jej tworczosc,oryginalna tworczosc..jestem teraz w londyniei byłam akurat wtedy na camden tam gdzie mieszkała i słyszalaam jakes sygnały karetek czy poklicji ale dopiero kiedy wrociłam do domu okazało się do kogo jechali i z jakim przeznaczeniem...
OdpowiedzUsuńnice t-shirt!
OdpowiedzUsuńI love Amy *-*
RIP, Amy Winehouse!
OdpowiedzUsuńHi! I like this post so much, it's a good tribute to her!! so sorry about what appened!!
OdpowiedzUsuńIf you want come and visit my blog, and if you like, follow me!I'll be waiting for you!
http://cosamimetto.blogspot.com/
Koszulka świetna, chętnie przygarnęłabym ową do swojej szafy.. :)
OdpowiedzUsuńA Amy szkoda.. jak zawsze dobrego artysty..
Pozdrawiam!!
Orginalnie.
OdpowiedzUsuńGenialne zdjęcia.
Bardzo mi się podobają.:-)
Serdecznie zapraszamy na naszego nowego BLOGA :-)
na co dzień nie jest taka urocza xD Jak chcesz mogę Ci ją oddać ;p
OdpowiedzUsuńniestety muszę nazywać to stworzenie siostrą... xD
OdpowiedzUsuńPiękne włosy.
OdpowiedzUsuńpisałam już na lb i napiszę tutaj, ze koszulka jest cudowna, masz talent! A co do Amy smutne bardzo, choć też do przewidzenia - a sama śpiewała "I can't help you if you won't help yourself.." o ile dobrze pamiętam :<
OdpowiedzUsuńzaluje ze spodnica nie ma nieco wyzszego stanu ale taka tez kocham :)
OdpowiedzUsuńswietny t-shirt ! bardzo podobaja mi sie twoje buty, calosc na plus. buziak
dokladnie..
OdpowiedzUsuńodkladnie,te kamienie,polozylam sie na chwile a potem auu moje żebra:!D
zajebiście mrocznie z nutką dramatyzmu ; ) podoba mi się.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale można było się spodziewać.
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://madcandyshop.blogspot.com/
wygladasz niesamowicie klimatycznie.
OdpowiedzUsuńKoszulka naprawdę świetna, jestem pod wrażeniem !
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką Amy i mimo, że tyle było słychać o jej problemach, to jakoś ciężko uwierzyć, że już jej nie ma ;(
Pozdrawiam www.dutyofstyle.blogspot.com
swietne diy!!!
OdpowiedzUsuńzdj z klimatem
xx k&m
That top looks amazing, love the illustration!
OdpowiedzUsuńGoing to follow your blog now :)
xxxx
I love this shirt, RA! Great job at designing it!
OdpowiedzUsuńGreetings from NYC, Liam
http://urbaneliam.blogspot.com
To Ty na zdjęciu? :O Jak tak to świetnie dopasowałeś stylizację pod śmierć Amy (*), uwielbiałam ją... =<
OdpowiedzUsuńOBSERWUJĘ BLOGA i liczę na to samo:
www.diane-style.blogspot.com
dziękuje :)
OdpowiedzUsuńuwielbiałam muzykę Amy ,a co do bloga to jest świetny , a koszulka wymiata :-D
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za komentarz. Wyglądasz bardzo klimatycznie na tym zdjęciu. Człowiek patrząc, do razu się wczuwa :)
OdpowiedzUsuńLove the shirt!
OdpowiedzUsuńRIP, Amy.
letsgotonewyorkandhavefun.blogspot.com
trampki zamówiłam sobie na allegro - ale to już dawno , przeszło rok temu :-D
OdpowiedzUsuńGreat tribute to the late Amy Winehouse. She certainly was a legend.
OdpowiedzUsuńYou're shirt also has great visual appeal!
Also, I love your personal style. It's very memorable.
Oh jestem Twoją 100obserwatorką !:) a powinieneś mieć ich co najmniej pięć razy więcej. Z Twojego bloga można wprost "duszkiem" czerpać inspiracji. Od teraz go uwielbiam ! Świetne zdjęcia i stylizacje, wyglądasz wprost jak z ekipy LMFAO !:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do obserwowania www.pozerki.pl!
całuję, wilhelmina
Eeey jak to się stało, że ja nie byłam jeszcze Twoim follołersem, chamstwo :))
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądasz! A Amy... lubiłam jej styl.
Acha no i jestem 101, jak dalmatyńczyk!
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam Cruellę De Mon :D
the t-shirt is amazing . she would've loved it!
OdpowiedzUsuńalexandra @
shoependant.blogspot.com
Świetna koszulka i bardzo fajny look:)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych,że też dopiero teraz trafiłam na Twój blog-jest rewelacyjny:)
świetny projekt dude !
OdpowiedzUsuńBardzo szkoda!:((
OdpowiedzUsuńpewnie będzie powtórka sytuacji z MJ, pełno pseudo fanów ; < szkoda strasznie Amy, bo głos miała nieziemski i miałam nadzieję, że jednak zaśpiewa z Polsce
OdpowiedzUsuńAbsolutely Fantastic Blog & Love Your Style!! What a Brilliant T-shirt Design. Your Newest Follower on Both Bloglovin & GFC. Thanks for visiting my blog & the great comments...;)
OdpowiedzUsuńFaiza xo
VELVET MOON DIARIES
this. is. amazing. enough said.
OdpowiedzUsuńPoor Amy, I did not realise it for like 10 days, because I was disconnected from Internet and society, but it was so sad when I heard it. A good memorial shirt for her anyway.
OdpowiedzUsuńgreat shirt!
OdpowiedzUsuńYou're having an amazing blog!
"Creepy Amy" jest przerażająco fantastyczna. A do "Back to black" mam największą słabość,zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńświetnie wygladasz i super pomysł na stylizację. Nie dziwie się, że wygrałeś u Pani Doroty :)
OdpowiedzUsuńOMG! I reallllllllllly love your shirt! its awesome! RIP AW.
OdpowiedzUsuńwww.sophisticate-funk.blogspot.com x
amy! love the t-shirt!
OdpowiedzUsuń