fur, pants, blouse, shoes VINTAGE/ necklace TOPSHOP
Postanowienia noworoczne wypadałoby uskuteczniać, tak więc powracam na bloga w szarym futrze, w skórzanych rękawiczkach i ze złotym orłem na szyi. Choć zima nie taka zła, futro to strzał w dziesiątkę na tę chłodną porę. Ciepłe, wygodne, stylowe biją na głowę puchowe kurteczki. Co więcej, włosów półmetrowej długości jeszcze nie mam, ale przynajmniej mogę ukręcić pociesznego koka.
PS. Pozdrawiam panią z bierdonki (tę glamur, z doklejonymi rzęsami), której najwidoczniej wpadłem w oko.
Wielbię Twojego bloga :D Nawet teksty są mega świetne i chętnie się je czyta. A do tego naprawdę ciekawy styl :) BRAWO
OdpowiedzUsuńWielbie Twojego bloga :D Nawet tekst jest zawsze ciekawy i sie go z checią czyta. Do tego mega styl. BRAWO :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, że wszystko umiesz wyszperać w lumpach!
OdpowiedzUsuńSwietne, a wlosy MEGA u mtf..ker..!!! CK
OdpowiedzUsuńgenialnie ^^
OdpowiedzUsuńW mrocznej odsłonie prezentujesz się jeszcze lepiej i nie wiem czy to wina koczka czy topu o idealnym kroju.
OdpowiedzUsuńtosz tonie kok, ale ośmiornica!
OdpowiedzUsuńI co ja mam powiedzieć,pani z Biedronki rozwaliła system :D ;) zestaw jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny naszyjnik ♥
OdpowiedzUsuń