środa, 30 maja 2012

Modna sztuczka

Na zajęciach z malarstwa miałem za zadanie napisać referat o tym, jak moda ma się do sztuki. Z racji tego, że powerpoint świruje, a temat pasuje do bloga, zamieszczam go tu:D

Moda i sztuka to dwie paralelne (ach, uwielbiam to słowo i pozdrawiam moją nauczycielkę polskiego z liceum) dziedziny. Istnieją obok siebie od czasów najdawniejszych wzajemnie się przenikając i inspirując. Są tak ściśle od siebie zależne, przez co niektórzy twierdzą nawet, że MODA TO SZTUKA, A SZTUKA TO MODA. Współczesna sztuka działa na podobnych mechanizmach co współczesna moda- wciąż dąży do prezentowania czegoś nowego, nowej, niekoniecznie lepszej, jakości. Innowacyjne projekty wkraczają z wielkim impetem na scenę chcąc być wiecznie kultywowanym. Oczywiście tak się nie dzieje, ze względu na to, iż moda bezwględnie nosi znamiona przemijalności, powtarzalności. Ze sztuką jest o tyle inaczej, gdyż ceni ona wartość czasu, jego skomplikowaną strukturę i nie jest tworzona, by być tylko składowym elementem danej dekady, lecz by trwać w przyszłości. Chociaż obecnie niektórzy artyści wydają się o tym zapominać. 

Spójrzmy także na same pokazy mody, będące zaaranżowanym w najmniejszych detalach przedstawieniem. Czy performance Vanessy Beacroft różni się diametralnie od prezentacji nowej kolekcji Versace? Nie bardzo. Tylko, że to pierwsze jest nazywane sztuką, to drugie nie.

Dlaczego? Nie mam pojęcia, bo koniec końców zarówno pokazy jak i performance'y spełniają nasze estetyczne zachcianki.
 

Zawsze uważałem, że moda to sztuka użytkowa. Chociaż i tutaj występują różnice pomiędzy tym, co bardziej artystyczne, a co mniej (ale czy i  w sztuce nie występuje ten problem?). Moda dzieli się generalnie na trzy gałęzie: haute couture (moda wysoka, powiedzmy "oryginały", które inspirują i są wyznacznikami), pret-a-porter (moda przemysłowa) oraz moda ulicy ( niegdyś bardzo bagatelizowana, teraz mająca istotne znaczenie). Tak więc, śmiem stwierdzić ( i nie tylko ja), że przykładowo Alexander McQueen był artystą, ale już kolekcje Zary cz H&M'u to rzemiosło 
I nie, nie chodzi tu o mnogość faktur, barw, skomplikowane kroje, czy drogie materiały, ale o sam proces tworzenia. Haute couture zakrawa o modę o wiele bardziej niż pret-a-porter, ponieważ tworzy zupełnie niezależnie. Tworzy by tworzyć, by się spodobało, czasem nawet by przesłać pewne idee lub swoje obawy,  ale niekoniecznie przejmuje się licznikiem sprzedaży. Tu właśnie istnieje ta ścisła zależność ze sztuką postrzeganą jako tę wysoką wartość. 
"Moda jest zbiorowym plagiatem, przy którym nie ma poszkodowanego."
- Karol Irzykowski

 Powiązanie mody ze sztuką jest na tyle skomplikowanym zjawiskiem, że tudno by mi było omówić wszystkie dotyczące tego aspekty. Moda jako moda, nie rozgałęziając się na poszczególne odłamy, inspiruje, ale jest też inspirowana, NIEUSTANNIE. Twierdzi się, że w tej dziedzinie już wszystkie karty zostały rzucone, nic czysto nowatorskiego nie jest w stanie już zaistnieć. To prawda, do lat 60 XX w moda przeżywała największy rozwój, później już tylko kopiowała, skazana została na POWTARZALNOŚĆ. (Na szczęście nadzieja tkwi w wykorzystaniu nowych, nietypowych materiałów, które zapewnia nam nowoczesna technika). 
Świecące ubrania od Cutecircuit
Moda inspiruje się wszystkim. Przetwarza zaobserwowane zjawiska i wykorzystuje je na własny użytek, użytek rynku. Wspomniana już zależność sztuki i mody nie może nie użyć tak potężnych skarbców inspiracji jaką posiadają obie dziedziny. To pewne, że obie inspirują się wzajemnie, ale która zaczęła pierwsza? To pytanie bez odpowiedzi. Moda chętnie wykorzystuje ikonografię dzieł sztuki na potrzeby rynku. Przede wszystkim w printach:
Chyba jedno z najbardziej znanych wykorzystań sztuki na potrzeby mody. Yves Saint Laurent prezentując w latach 60 ubiegłego stulecia sukienki z nadrukami Laurenta Mondriana wywołał furrorę. Do dziś jest to jeden z chętniej wykorzystywanych motywów już nie tylko w modzie, lecz także w designie, czy nawet architekturze.

Mondrianowskie Vansy i Mondrianowska łazienka
Alexander McQueen lubował się w średniowiecznych obrazach, często wykorzystywał tkaniny z nadrukami gotyckich artystów.
The Crucified Thief, Robert Campin 1410 i marynarka f/w 97-98
Lady Gaga w nadrukach Zwiastowania gotyckiego artysty Stephena Lochnera. 


Andy Warhol, twórca pop-artu, również ma wzięcie w tej jakże popularnej dziedzinie.
Puszka Campbell's w wersji Pepe Jeans.

Sam też został uczczony na projektach Jean'a Charles'a Castelbajac'a
"Wyróżnia nas ubranie, bez ubrań wszyscy jesteśmy do siebie podobni."
-przysłowie wietnamskie 

Moda, czasem nazbyt bezczelnie, wykorzystuje dorobek sztuki. Czy to źle? Skądże! To fantastyczne, że twórczość artystów schodzi z elitarnej półki w tłum, ciesząc przy tym nasze oczy.  Lubimy rzeczy piękne i lubimy rzeczy szokujące. Moda na szczęście łączy te obie cechy. Lecz i tu przejawia się problem poziomu artyzmu i wyczucia smaku. Można szokować pokazując i zestawiając oczywiste przedstawienia, przymioty w nieoczywistych sceneriach. Można szokować na siłę.
Jean Paul Gaultier wykorzystując motywy religijne robi to ze smakiem.
John Galliano swoją pompatycznością i teatralizacją zachwyca.
A dziwne monstrum toczące się po wybiegu? To już kwestia gustu...
Temat zależności między modą a sztuką można drążyć w nieskończoność. Istnieje tak wiele powiązań, że czasem wydaje się, iż granice się zatarły. Sztuka w ogólnym mniemaniu powinna zdobić, bądź kierować nasze umysły; moda- ubierać. Szczęśliwie człowiek jest na tyle kapryśną istotą, że lubi mieszać, wszystko ze wszystkim. Bo czyż nie cudownie jest ubierać się w dzieło sztuki?


niedziela, 27 maja 2012

Catch a fire

shorts, shoes, denim jacket, shirt- RA/ cap- H&M
Normally, I don't like shorts, cause they are not as important as the other part of my wardrobe. But as the summer is comming I decided to have at least one pair, so I made it. Here there are!

Na ogół nie przepadam za krótkimi spodenkami, bo nie wydają mi się interesujące jako część garderoby. Podobały mi się jednak te vintage, szerokie, od starego, poczciwego adidasa; ale nie udało mi się nigdy takowych odnaleźć. A z racji tego, że zbliża się lato, postanowiłem zrobić jakieś sam. Voila!










środa, 23 maja 2012

A THERAPY

Short movie for PRADA directed by Roman Polansky. Starring Helena Bohnam Carter and Ben Kingsley.
Actually, I find it very funny. 


PS. I am very busy now. I have to study, study, study...

sobota, 19 maja 2012

Homo sum, humani nil a me alienum puto.

Vice doesn't mince matters. It's ironic, very honest and explicit.A new photo shoot has emerged recently, which the main theme is... the period. Controversial? For some people very outrageus. The discussion about what should be published begun. Firstly, Vice can allow itself for that ("Vice is Vice" they say, it's independent in the commercial system). Secondly, we are all people, and we all have (especially women) contact with this. Why should we say that we can't show that? I am a boy, so my opinion can't be obiective, but for me the photos are very good- they attract and you can't just forget  them. (How could you, lol)

Vice nie owija w bawełnę. Jest ironiczny, bezpośredni i brutalnie szczery. Niedawno ukazała się sesja zdjęciowa, której motywem przewodnim jest... miesiączka. Kontrowersyjnie? Dla niektórych bardzo. Zapanowało oburzenie i rozpoczęła się polemika o tym, co powinno być publikowane, co jest granicą dobrego smaku. Po pierwsze, Vice może sobie na to pozwolić ("Vice to Vice" mawiają; nie jest zależny od komercyjnych układów). Po drugie, nie zapominajmy, że wszyscy jesteśmy ludźmi i stykamy się z tym w mniej lub bardziej bezpośredni sposób. Dlaczego mielibyśmy mówić, że tak nie można, po prostu [?] Jestem chłopakiem, toteż moje zdanie nie może być obiektywne, jednak dla mnie zdjęcia są po prostu dobre. Intrygują, śmieszą (:D) i zdecydowanie zapadają w pamięć. Bo bycie mdłym i nudnym jest mdłe i nudne, czyż nie?







By Emma Arvida Bystrom

środa, 16 maja 2012

Art trip

I was away for a while. I was on the trip through Poland to see some monuments for my studies (art history). It was very exhausting,however I had a great time! :D
Objazd zabytkoznawczy za mną. Chyba przez całe życie nie byłem w tylu kościołach, co w ciągu tej 5-dniowej wycieczki. Zobaczywszy kawałek fascynującej sztuki polskiej oraz niekończącego się kiczu  powróciłem z głową pełną pomysłów i inspiracji. Lololo






UKF DUBSTEP JASNA GÓRA












THAT HAIR I WANT

MATKA BOSKA Z ZAPITYM NOSEM

KOZIOŁEK MATOŁEK POZDRAWIA




AGATA OBFOTOGRAFOWANA Z NIEMAL WSZYSTKIMI MARYJKAMI JAKIE NAPOTKALIŚMY <3
PS Czapka nie znika mi z głowy, bo mam brzydkie włosy. (Wciąż czekam, aż urosną:D)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...